Na początku opowiem Wam trochę o moich paznokciach.
Nie będzie to piękna historia ale koszmar! :P
Zawsze były krótkie, co odrosły poza palec to łamały się, ale naprawdę strasznie, czasami nawet na nerwie. Ani to ładne, ani przyjemne uczucie.
Dodatkowo dochodziły skórki, brzydkie i suche.
Narastały na paznokcia, odrywały się razem ze skórą przy paznokciach...
Ale na szczęście już się mnie to nie tyczy!
A to dzięki tym trzem kosmetykom!
Używałam:
1.Eveline- Multiodżywcza oliwka do skórek i paznokci
2.The Body Shop- Olejek do skórek i paznokci
3. Eveline- Nail therapy, wzmacniająca odżywka do paznokci
Tak jak napisał producent używałam tej odżywki 3 dni, nakładając po jednej warstwie na dzień. Następnie robiłam sobie 4 dniową przerwę i codziennie nakładałam obie oliwki, w zależności która była pod ręką :)
Producent nie każe nam robić tych przerw, ale niestety odżywka ma w sobie jeden składnik, który niekorzystnie wpływa na nasze paznokcie przy dłuższym stosowaniu. Widziałam zdjęcia u niektórych blogerek i aż się przeraziłam... Paznokcie ich były w opłakanym stanie.
Odżywka jest naprawdę dobra, ale trzeba uważać, dlatego polecam Wam moją metodę 4 dni przerwy w tygodniu :)
Robię tak już od miesiąca i widzę zdumiewające efekty.
Moje paznokcie w końcu się nie łamią, rosną oraz są niesamowicie twarde!
W końcu mogę nacieszyć się paznokciami ( patrzę na nie codziennie po 15 razy ;D).
Ja jestem niesamowicie zadowolona z efektów.
Przepraszam, że nie ma zdjęcia przed, ale nie chciałybyście tego oglądać, uwierzcie mi na słowo ;)
A tutaj zdjęcie w świetlne dziennym :)
Jak Wam się podobają rezultaty?
Ja jestem WNIEBOWZIĘTA! :)))
Nadal boję się stosować tą odżywkę ;) Może gdybym miała jakieś konkretne problemy z pazurkami to wtedy, ale jak na razie wolę nie kusić losu :p
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z tobą, dlatego ta odżywka to moja ostateczność :p
Usuń